Niewłosowa notka!
Pokażę Wam kolekcję kosmetyków, które dopiero niedawno znalazły się na moich półkach. Znajdą się tu między innymi moje ukochane perfumy, ale również olejek, który został wykorzystany nie tylko do włosów :)
Te trzy perfumy dostałam niedawno od cioci, najbardziej spodobał mi się Hypnotic Poison, czyli to czerwone maleństwo poniżej. Mimo tego, że perfumy są piękne, ja wciąż mam swojego ulubieńca.
A tym ulubieńcem jest Amore di Notte z firmy La Riva, w którym od jestem niezmiennie od kilku lat zakochana :) Kupiłam go ostatnio w tesco za ok. 21zł :)
Żel pod prysznic oraz dezodorant z Palyboya o najlepszym z możliwych zapachów. Dostałam taki zestaw jakiś czas temu od TŻ i naprawdę ładnie pachnie. To mój ulubiony żel pod prysznic zaraz po kokosowym z Ziaji :)
A po prawej krem do rąk, kupony za 2.30zł
w przy okazji wizyty w Rossmannie :)
Baza pod podkład kupiona w Biedronce za 12.99zł ok. 2dni temu. Szczerze mówiąc pierwszy raz mam taki kosmetyk w łapkach, ale chyba się polubiliśmy:)
oraz odżywka do rzęs (4.99zł)
również z Biedronki :)
A także olejek, którego co prawda jest już pawie pół i wcale nie został kupiony niedawno :) Ale niedawno odkryłam, że po pierwszym użyciu należy wykorzystać go w przeciągu trzech miesięcy. Wiadomo, że zanim zużyłabym taką ilość na włosy, dawno straciłby okres przydatności, dlatego postanowiłam go wykorzystać do każdego celu, opisanego na opakowaniu.
Na włosach sprawdza się - powiem szczerze - średnio. Przynajmniej na moich, źle mi się go zmywa, co oznacza, że moje włosy nie do końca go lubią. Za to moja twarz bardzo go polubiła, lubię nałożyć kilka kropel na noc, a rano obudzić się z gładką buzią ;) Co do ciała... po prysznicu bardzo fajnie go wsmarować, ale nie przesadzając z ilością, bo ciężko się wchłania i może pozostawić tłuste plamy na ubraniach. Zapach kojarzy mi się z olejkiem do opalania i podobnie nabłyszcza i delikatnie koloryzuje skórę.
Myślę, że takie odbiegające, od głównego tematu, posty są czasem naprawdę fajne, jak np. "50 faktów o mnie" :) Nie spotkałam się jeszcze z takim tagiem jak dzisiejszy, dlatego ja proponuję, by blogerki dodały jeden post o niewłosowych kosmetykach, które ostatnio znalazły się na ich półkach :)
Otagowane:
PS Odblokowałam możliwość komentowania dla wszystkich, nawet niezalogowanych :)
Ojej, nie spodziewałam się otagowania! Dziękuję, niedługo wrzucę posta ;) Na tenkrem do rąk Isany polowałam ostatnio, ale w sklepie zastałam jedynie... pustą półkę ;<
OdpowiedzUsuńJa nie miałam bladego pojęcia o promocji, w gazetce nic nie było...:) Ale udało mi się trafić i jestem zadowolona. Mam wrażenie, że krem starczyłby mi na co najmniej 5 lat, jest tak wydajny, że jedna maleńka kropelka starcza na obie dłonie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za tag :) Wkrotce cos napisze,bo mam pare niewlosowych skarbow :D Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię w zabawie Hairoutine ;) http://hungryhair.blogspot.com/2013/10/pre-halloween-tag-najbardziej.html
OdpowiedzUsuńJa bym się z chęcią skusiła na ten olejek (może na moich włosach by się sprawdził), lubię się posmarować czasem czymś takim, ale u mnie niedostępny, więc poszukam czegoś z podobnym składem u siebie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://tynjaa.blogspot.co.uk/
Dzięki za tag! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie twoj blog i czytam go z wielkim zapalem. nie bierz do siebie tego co teraz powiem bo to nie ma wplywu na jakosc twoich postow itp. Ten zapach dior hipnotic poison to butelka wyglada inaczej bo sama jestem posiadaczka wiec masz jakiegos fake. ale tak czy siak fajny blog.
OdpowiedzUsuńp.s zrob kiedys posta o lokach bez uzycia ciepla .
pozdrawiam serdecznie !
Dziękuję, bardzo mi miło :) I wiem, że buteleczka wygląda inaczej, to jest raczej coś w rodzaju próbki, czy testera, zobacz jakie to malusieńkie! :))
UsuńZ pewnością zrobię taki post :) Już trochę poruszyłam ten temat przy okazji siemienia lnianego, ale jet to temat obszerny i można się rozpisać jeszcze bardziej.
Również pozdrawiam! :*